Kanonizacja dwóch Papieży!

Zobaczcie, gdzie dotarł nasz transparent:

pielgrzymka (103)

Pielgrzymka do Włoch na długo pozostanie w naszych sercach

 

Największe zadanie, przed jakim stanęliśmy, to opieka nad niepełnosprawnym Przemkiem, naszym wolontariuszem. Autokar i wąskie schody, mało miejsca pomiędzy siedzeniami, niezbyt wygodnie. Wnoszenie Przemka, dbanie o komfort jego jazdy, wynoszenie, moszczenie na wózku. Zobaczyliśmy wiele barier, z którymi styka się osoba niepełnosprawna. Krawężniki, schody, zbyt wąskie przejścia, brak wind. Okazało się jednak, że to, co miało być dla nas wszystkich największym trudem, stało się największą lekcją, radością i źródłem siły. Widzieć Przemka zanurzonego kołami wózka w Adriatyku, który pierwszy raz, od czasu feralnego wypadku, zanurza nogi w morzu… Widzieć go modlącego się w Asyżu do św. Franciszka i do św. Antoniego w Padwie, obserwować zachwyt w bazylice św. Piotra i – po ciężkiej nocy – widzieć jego wzruszenie w czasie kanonizacji.

pielgrzymka111

Siła popłynęła z faktu, że staliśmy się jednym zespołem, dbaliśmy o siebie nawzajem. Tak jak powiedział w autokarze ksiądz Jerzy – odtąd nie ma “ja”, a jesteśmy “my”.
Każdy przeżył tę pielgrzymkę inaczej. Jedni w skupieniu, pokorze i ciszy, inni z pieśnią na ustach i uśmiechem od ucha do ucha. Komuś skradziono paszport, inna osoba trafiła z nadciśnieniem do szpitala, mieliśmy trudną przygodę z policją w Austrii. Za każdym razem daliśmy radę. Siostry zakonne, księża, rodziny, osoby samotne i w żałobie – stworzyliśmy fantastyczny zespół wzajemnie wspierających się i szanujących ludzi. To chyba największy zysk z całej tej wyprawy. Poczucie, że razem można więcej. Wspólnota nie zbiór ludzi, którzy, stojąc obok, patrzą na ołtarz. To grupa ludzi, którzy uważnie przyglądają się sobie nawzajem, którzy w każdej chwili gotowi są do pomocy. I czerpią z tego radość.

Wróciliśmy naładowani dobrą energią i błogosławieństwem.
To wszystko, z czym przyjechaliśmy, podamy dalej.
Agnieszka

 

Pielgrzymka do Rzymu na kanonizację dwóch wielkich Papieży – Jana Pawła II i Jana XXIII

Każdy z uczestników zapewne miał swoje powody i intencje, z jakimi wybrał się w tak wyjątkową i piękna podróż. Każda chwila i widok wzbudzał najróżniejsze odczucia. Wszyscy chcieliśmy jak najwięcej zapamiętać i zabrać ze sobą w sercu do domu, do bliskich, by móc podzielić się swoimi wrażeniami.

Przekraczając granice państwowe, największe góry w Europie – Alpy każdy jednocześnie pokonywał własne słabościjednocząc się w jednej wspólnej dobrej sprawie: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Od początku do końca.

Nasz cel określała Msza Święta Kanonizacyjna na Placu Św. Piotra w Rzymie.  Dzisiaj Jan Paweł II I Jan XXIII są już świętymi, wyniesionymi na ołtarze kościoła katolickiego. My byliśmy tego świadkami. To wydarzenie na zawsze w nas pozostanie. Mieliśmy prawdziwą przyjemność przeżycia czegoś bardzo wyjątkowego i ważnego.

Pielgrzymka dla każdego z nas była niesamowitym doświadczeniem. Wszyscy – bez wyjątku – sprawdziliśmy się jako ludzie, drużyna i wolontariusze. Daliśmy i pokazaliśmy sobie dobre świadectwo prawdziwej miłości bliźniego, jakiej uczył każdego dnia nasz wieki rodak Papież, Święty Jan Paweł II.

Przemek

 

Zapraszamy do oglądania zdjęć z Pielgrzymki do Włoch Wolontariuszy Hospicjum Palium: